BRAWURA I COŚ JESZCZE

W większości wypadków chłopcy uzewnętrzniają swoją wrażliwość nie przez wzrost bierności, lecz przez coraz większą brawurę. W porównaniu z dorastającymi dziewczętami typowi chłopcy, doświadczający spadku samooceny, udają większą pewność siebie, nie przyznają się do słabości, pozują, starają się skupić na sobie uwagę, wydają się bardziej agresywni. Podczas warsztatów pewna nauczycielka powiedziała coś bardzo ważnego na temat wywoływania uczniów do odpowiedzi na lekcji: Kiedy wzięłam udział w warsztatach poświęconych równemu traktowaniu płci, z zaskoczeniem stwierdziłam, że tak jak wielu innych nauczycieli, częściej wywołuję do odpowiedzi moich uczniów niż uczennice. Ze wszystkich sił starałam się to zmienić. Instruktorzy podczas warsztatów nie mówią jednak, że większość cichych i spokojnych dziewcząt w klasie nie potrzebuje aż tyle uwagi, ile hałaśliwi chłopcy. Mówiąc szczerze, nie obawiam się o ich los w takim stopniu, jak o chłopców, którzy są o krok od wielkiej porażki. Doświadczenie tej nauczycielki mówiło, że brawura i agresja wśród chłopców nie wynikają wcale z wysokiej samooceny. Słyszałem podobne opinie wygłaszane w całym kraju. Inna nauczycielka szkoły średniej powiedziała mi: W mojej klasie wszyscy uczniowie w jakiś sposób pozują. Chłopcy tracą jednak przez to sprzed oczu swój cel, nietrudno jest zachwiać ich sposobem myślenia o sobie. Wydaje się, że dziewczynom lepiej wychodzi „bycie ekstra” z jednoczesnym pamiętaniem
o swoich dążeniach.