Angażować się w grupę

Jeśli nastolatek dostaje się do grupy rówieśniczej, akceptuje jej standardy, ale nie buduje indywidualnych związków, w ramach których mógłby dokonywać oceny grupy, angażować się w nią, czuć się w niej bezpiecznie i angażować się w nią emocjonalnie – niedobór emocjonalny trwa. Stopień, w jakim rodzice, pedagodzy i nauczyciele zaniedbują warunki dla rozwoju przyjaźni, określa stopień zaniedbywania przez nas, opiekunów, potrzeb emocjonalnych naszych dzieci.
Często nie zauważamy tego problemu, ponieważ dorastający syn angażuje się w związek z dziewczyną czy młodą kobietą. Chociaż jest to zdrowy objaw rozwojowy, to jednak może się on okazać problematyczny w sytuacji, gdy nie towarzyszą mu rozmaite głębokie więzi z innymi chłopcami. Dziewczyna staje się dla chłopca mylącym lustrem, z którym będzie się przesadnie utożsamiał bądź wybuchnie, jeśli nie będzie miał kontaktu ze swoimi najlepszymi przyjaciółmi. Często słyszę od rodziców podobne historie: „Mój syn poznał Tracie i od tej chwili wszystko inne przestało dla niego istnieć. Prawie nie widuje już swoich przyjaciół”. W taki właśnie sposób ich syn porusza się wśród niosących stres przyjaźni wieku dorastania: wiąże się z dziewczyną, która będzie go prowadziła. Więź ta nie jest niebezpieczna, lecz kiedy zrozumiemy, że w jej wyniku chłopiec niezmiernie rzadko nawiązuje głębokie przyjaźnie, musimy się przygotować, że wcześniej czy później (raczej wcześniej) brak męskich przyjaźni odezwie się, czy to w pracy, czy w postaci uzależnień, czy też w jakiś inny subtelny sposób, koniecznością nieustannego udowadniania, że jest mężczyzną.