Kryzys rozwodowy

Jedną z najbardziej intrygujących i bolesnych konkluzji wypływających z literatury dotyczącej rozwodów rodziców jest fakt, że chłopcom trudniej jest wyjść z kryzysu rozwodowego niż dziewczętom. Istnieje na ten temat wiele prawdopodobnych według mnie teorii: nieobecność ojca jako wzorca męskich zachowań bardziej szkodzi samorozwojowi chłopca niż dziewczyny; chłopcu trudniej pracować nad swoimi emocjami niż dziewczynie; psychika chłopca jest delikatniejsza niż dziewczyny. Wszystkie teorie łączy wspólna cecha: brak osoby, która mogłaby pomóc chłopcu. Odchodzi ojciec, a w ślad za nim wszyscy jego męscy znajomi. Zaufanie nowemu partnerowi matki, jeżeli w ogóle następuje, zajmuje chłopcu długie lata. Poza tym rozwody zdarzają się często w okresie późnego dzieciństwa bądź wczesnego dorastania chłopca, kiedy rozpoczyna się u niego proces separacji tożsamościowej, w którego wyniku oddziela się on od dominacji emocjonalnej matki i odkrywa swoją męską tożsamość. Nastolatek doznaje więc psychologicznej krzywdy w relacji z własną matką- pragnie się z nią związać z powodu nieobecności ojca, a jednocześnie czuje przymus odsunięcia się od niej. Syn rozwiedzionego małżeństwa oddala się więc emocjonalnie od niemal każdej osoby ze swojego najbliższego otoczenia: ojca, matki, pedagogów, rodziny ojca i tak dalej.