CZEGO OCZEKIWAĆ OD CHŁOPCÓW W OKRESIE DOJRZEWANIA

Lecąc z Salt Lake City do Atlanty, poznałem Brendę. Była to poważna blondynka o łagodnym usposobieniu, mierząca metr sześćdziesiąt siedem mieszkanka Idaho, która leciała do Atlanty na konferencję dotyczącą leśnictwa. Zaczęliśmy rozmawiać o dzieciach. Opowiedziała mi o swoim synu, który niedawno skończył trzynaście lat. „Zaczyna się!” – powiedziała. – „Dojrzewanie wjeżdża do naszego domu jak lokomotywa. W zeszłym miesiącu zrobił się cięższy ode mnie. Nie chcę zdradzić mojej wagi, więc powiem tylko, że syn waży sześćdziesiąt sześć kilogramów. Kilka miesięcy temu przerósł mnie, a ma dopiero trzynaście lat! Bez przerwy mędrkuje, ale głównie w towarzystwie rówieśników. Kiedy gdzieś wyjeżdżamy sami albo przychodzi do nas bliska rodzina, jest bardziej sobą, a nawet przeprasza za swoje zachowanie przy kolegach. Ale strzeż się, kto może, kiedy wpadają do nas jego przyjaciele: ja jestem tylko jego mamą, więc lepiej niech zejdę im z drogi”. Oto trzynastolatek, wyższy i cięższy od swojej matki. Trzynaście lat. To jest kolejna z przyczyn, dla których kobiety mawiały kiedyś: „No dobra, mężczyźni, teraz wasza kolej. Wychowujcie tych chłopców, bo mogą nas połamać niczym gałązki”. Kiedy zapytałem Brendę, jak radzi sobie z dojrzewaniem swojego syna, powiedziała: „Staram się nie brać niczego do siebie”. Dobra rada. Kiedy zaczęliśmy rozmawiać o wpływie testosteronu na  chłopca, zgodziła się, że obecnie cały Nil testosteronu przepływa przez jej podwórko.